3 POWODY, ŻE NIE MASZ WIELU BELGIJSKICH PRZYJACIÓŁ
Kilka miesięcy temu współpracownik postanowił wrócić do swojego kraju po kilkuletnim zamieszkaniu w Belgii. Początkowo przeniósł się do tego kraju ze względu na bardzo atrakcyjną ofertę pracy, ale po pewnym czasie skarżył się na wszystkie drobne różnice kulturowe między jego krajem a tym. W końcu tęsknota za domem go poprawiła.
Spośród wielu pytań, zapytałem o jego życie tutaj, które spowodowało jego decyzję o powrocie do domu, było jedno o jego życiu towarzyskim, a dokładniej o wszystkich jego belgijskich przyjaciołach …
” Kim są ci belgijscy przyjaciele, o których mówisz? Poza ludźmi z pracy, nie spotykam się z żadnymi Belgami! I nie z wyboru powinienem powiedzieć! ”
To, co nastąpiło później, to niewielka uwaga na temat tego, jak ci belgijscy Belgowie są zdyscyplinowani i jak niegościnni są wobec obcokrajowców. OK, to była prawdopodobnie duża przesada, ale przypomniało mi się bardzo powszechny wzorzec wśród międzynarodowych, którzy, jak wiem, mieszkają w Belgii: jeśli chodzi o ich kręgi społeczne, Belgowie są grupą mniejszościową. Dlaczego tak jest? Wyszedłem i poprosiłem o kilka osób, w tym Belgów. Oto co odkryłem:
10 najlepszych belgijskich witryn randkowych
1. Belgowie mają problemy z zaangażowaniem …
… co znaczy, mają ich po prostu za dużo! Jeśli istnieje najwyższy zarzut, który sprawia, że nawiązanie długotrwałych przyjaźni z Belgami jest dla nas wielkim wyzwaniem, rzadko je odwiedzamy.
Nie sądzę, żebym kiedykolwiek spotkała w moim życiu grupę ludzi, którzy bardziej kochają plany! Osobiście borykałem się z tym, kiedy po raz pierwszy przyjechałem, aby zamieszkać w tym kraju, zwłaszcza, że pochodzę z kraju, w którym mogłem po prostu zadzwonić do przyjaciela i zrobić nieudane plany na kolację tego samego dnia !
Nawet z większością usługodawców dzieje się to z wizytą (pomyśl o strzyżeniu lub manicure) i rzadko zdarza się jakikolwiek pośpiech (jak w przypadku jakichkolwiek medycznych testów diagnostycznych – X-Rays, MRI, praca z krwią itp.).
Kluczem do przezwyciężenia tej sytuacji jest cierpliwość. Podejmij inicjatywę i próbuj spotkań z Belgami. Ci, którym zależy, dadzą ci znać, nawet jeśli nie mogą tego zrobić. Jeśli jednak po chwili tak zwany “przyjaciel” nie reaguje na żadne z twoich zaproszeń, przejdź dalej. Prawdopodobnie utknęli na punkcie nr 2.
2. Belgowie naprawdę kochają swoją strefę komfortu
Kto nie lubi swojej strefy komfortu? Jednak Belgowie czasami podchodzą do ekstremum, które wielu międzynarodowych uważa za niezwykłe.
Czy kiedykolwiek słyszałeś, jak Belgowie lubią “trzymać się blisko swojej wioski”? Nie dotyczy to tylko jazdy przez 2 godziny dziennie w ruchu drogowym, a nie zbliżania się do miejsca pracy. Oznacza to również bycie blisko swoich rodzin i przyjaciół, których znają na wieki wieków.
Belgowie stanowią interesujący kontrast między bardzo postępowym społeczeństwem (na przykład Belgia była drugim krajem na świecie, który zalegalizowała małżeństwa homoseksualne) a ludnością, która pragnie stabilności.
Może historia Belgii ma coś wspólnego z tym. Wszakże to terytorium, które znamy jako Belgię, zostało najechane / zajęte przez tak wiele w historii, nic dziwnego, że jego mieszkańcy pragną komfortu identyczności.
Okazywanie prawdziwego zainteresowania życiem przyszłego belgijskiego przyjaciela (w odpowiedni, nie-prześladujący sposób, oczywiście) może ją otworzyć i umieścić w miejscu w jej wewnętrznym kręgu! Teraz możesz nie zdawać sobie z tego sprawy z powodu przyczyny nr 3.
3. Belgowie są tak trudni do odczytania
Przez pierwsze kilka lat w Belgii byłem bardzo, bardzo zdezorientowany przez moje interakcje społeczne z Belgami. Zwykle wydają się łagodnie mówione, z okazjonalnym rantem tu i tam (zazwyczaj narzekają na coś). Ogólnie rzecz biorąc, bez względu na to, czy ma się do czynienia z kimś z Brukseli, Walonii czy Flandrii, Belgowie wydawali mi się raczej niezadowoleni i ogólnie zimni i odlegli. Miękko mówione, zimne i odległe, zniechęcone, a jednak z wystarczającą pasją do okazjonalnego rantu. Brzmi sprzecznie? Mam na myśli to, że trudno to odczytać.
Praca z Belgami może być zastanawiająca. To, czy kupują to, co proponujesz, jest tajemnicą. Jeśli tak, to na pewno nie okazują zbytniego entuzjazmu!
Kiedy naprawdę się nad tym zastanowisz i przeanalizujesz sytuację, Belgowie są bardziej samodzielni niż cokolwiek innego. Ile razy słyszałeś kiedyś, jak Belgowie śpiewają hałaśliwe pochwały o wszystkim lub kimkolwiek, łącznie z nimi samym?
Niektórzy (głównie Belgowie) mówią, że to skromność. Inni (także Belgowie) twierdzą, że Belgowie nie doceniają samych siebie. Niezależnie od tego, nie rezygnuj z wyzwania związanego z odszyfrowaniem, jeśli masz do czynienia z przyjacielem lub wrogiem.
Podobnie jak w przypadku większości relacji, budowanie przyjaźni z Belgami wymaga czasu i wysiłku (może trochę więcej niż powiedzmy, mieszkańcy Ameryki Południowej), prawdziwego zainteresowania i empatii.
Wielu międzynarodowych nie próbuje nawet, bo są tu tylko przez krótki czas. Ale nawiązywanie nowych znajomości może być wyzwaniem nawet dla dorosłych Belgów. Niektórzy z tych, z którymi rozmawiałem, mówią, że kręgi społeczne, które mieli od najmłodszych lat, nie zmieniły się tak bardzo jak dorośli.
Nadal uważam, że warto spróbować gonić belgijskie przyjaźnie. Niektóre z ogólnych cech Belgów mają pozytywny wpływ na wydział przyjaźni: są prawdziwe, lojalne i są jednym z najmilszych ludzi, jakich kiedykolwiek spotkałeś; nawet jeśli ich harmonogramy pozwalają tylko raz lub dwa razy w roku!
Aplikacja randkowa, która sprawi, że będziesz kochać randki
Na pierwszy rzut oka, nowicjusz The Inner Circle brzmi jak klub randkowy, którego używają popularne dzieci w szkole, ale nigdy nie byłbyś wystarczająco fajny, by się tam dostać. Ale kiedy przyjrzeć się bliżej, jest to selektywna aplikacja randkowa dla atrakcyjnych, inspirujących i intelektualne młode single. Każdy członek jest osobiście zatwierdzony, przesiewanie czasowych wróżbitów i dziwaków zapewniających, że wszyscy członkowie są prawdziwymi ludźmi, z którymi można dobrze się bawić i mają przynajmniej pewną kompatybilność.
Kiedy już znajdziesz się w Wewnętrznym Kręgu, profile są pełne złota. Możesz zobaczyć ich pracę i poziom wykształcenia, listę ulubionych rozrywek, ulubionych miejsc do odwiedzenia, a nawet indywidualne dziwactwa, więc nie będziesz się zastanawiał, czy ten słodki facet lubi psy. Zapomnij o czekaniu na mecz, możesz natychmiast wysłać wiadomość do kogoś, kto wpadnie ci w oko.
W swej istocie The Inner Circle jest dla zapracowanych, ekscytujących i kuszących osób z silną radością życia – co tłumaczy, dlaczego na liście oczekujących znajduje się ponad 650 000 członków i ponad 600 000 osób.
Właśnie wtedy, gdy wydawało Ci się, że nie może być bardziej atrakcyjna, organizują ekskluzywne comiesięczne randki w najseksowniejszych i najbardziej poszukiwanych miejscach w mieście, czy to w The Back Room w Nowym Jorku, Ramzesie w Madrycie czy The Box Soho w Londynie. W przeciwieństwie do innych aplikacji do randek, The Inner Circle sądzi, jaki jest sens trafienia go online, jeśli nie spotykasz się w trybie offline?
Belgia to dziwaczne miejsce. Ci z nas, którzy tu na jakiś czas emigranci, zapominają, jak dziwnie mogą się wydawać przybyszom. Dziś nasza uczestniczka gościnna, Laura, dzieli się swoimi spostrzeżeniami po roku spędzonym w Brukseli.
Po roku bycia w Brukseli, myślałem, że nadszedł czas, aby zastanowić się (bezinteresownie) nad życiem w tym Low Country …
1. Pogoda jest mentalna.
W sierpniu 2012 roku wycofałem się z Eurostar i przeszedłem slap-bang w najbardziej ekstremalną (i być może jedyną) falę gorąca, jaką Belgia kiedykolwiek widziała. Było tak gorąco, że prawie płakałem – och, OK, kogo żartuję? – Ja nie płaczę, po cichu, w kabinę WC w Cafe Belga, ze moja twarz dociśnięte względnego chłodu z płyt wiórowych pokrytych PVC.
Ale potem szybko przewiń do tygodni śniegu; Nie widziałem chodników przez miesiąc. I deszcz – Bóg, deszcz. Widziałem to wszystko, w jego wielu, wielu formach, a z doświadczenia wynika, że złudna potęga mżawki jest moim najmniej ulubionym. Dzisiaj, kiedy piszę, przygotowujemy się do grilla. Temperatury są praktycznie letnie. Jutro prognoza przewiduje spieniężoną ulewę. Kiedy skończy się to szaleństwo?
2. Belgowie UWIELBIAJĄ swoje papiery.
Nie jest tajemnicą, że Belgowie są biurokratyczną rasą, ze szczególnym miejscem w sercu zarezerwowanym dla ważnych fragmentów papieru, podpisów, czeków policyjnych i oficjalnych znaczków. Ale tak naprawdę nie dostać go. Potem odbyłem rozmowę z asystentem administratora X (zachowuję jej tożsamość tylko dlatego, że boję się, że może mnie wyśledzić i mnie wykończy), w beznadziejnej piwnicy gminy Etterbeek, którą mogę porównać tylko do tego, że zostałem zraniony przez coś małego. i okropne jak, powiedzmy, gronostaj.
3. Belgijskie piwo i przekąski barowe są triumfem prostoty nad nieudolnością.
Ale po odrażającym ataku na administrację cywilną zawsze jest piwo, przekąski w barze i świadomość, że półtora półtora piwa i talerz serów w kostkach, sól selera i musztarda to całkowicie odpowiedni wieczorny posiłek. Wzloty i upadki.
4. Oszałamiający koszt artykułów spożywczych / artykułów podstawowych w środku tygodnia w dzielnicy europejskiej.
Czy kiedykolwiek kupiłeś pieprz w Carrefour Express w pobliżu Place Lux? Nie radzę tego. Kosztować to będzie około 47 €.
5. Mannkein Pis jest prawdopodobnie najdziwniejszym miejscem turystycznym w północnej Europie.
Test: spróbuj wyjaśnić to komuś, kto nigdy nie był w Brukseli.
6. Że nic nie wywołuje we mnie strachu zupełnie jak widok inspektorów STIB wchodzących do metra.
Nawet gdy wiem – wiem – mój bilet został zatwierdzony. Czy to tylko ja?
7. Parady uliczne. Marszowe zespoły. Niesamowite wąsy. Wszędzie. Cały czas.
Od kwietnia do września idź ulicą brukselską i spróbuj jednej z nich. Jeśli masz szczęście, możesz po prostu znaleźć się we wszystkich trzech.
8. Wyświetla okno dziwacznych sklepów.
Święto państwowe, pogański festiwal, cokolwiek: belgijscy właściciele sklepów wydają się być dumni z tworzenia nietypowych wystaw w celu upamiętnienia okazji. Pisanki i oprawki do okularów. Przedłużanie włosów i puszyste żółte pisklęta. Słońce wyblakłe krzyżówki i czapki Mikołaja. Szczególnie ujmująca osobliwość belgijska.
9. Ołówki graffiti .
Są wszędzie. The Brussels Runners wykonali nawet brukselskie maratonowe ołówkowe tournee z 70-osobowymi kredkami graffiti w całym mieście. Niektóre są raunchy, niektóre są słodkie, a niektóre są … cóż, dziwne. Zwróć uwagę, spójrz w górę i spoglądaj przez mosty, aby znaleźć te ukryte.
10. Brak jakiegokolwiek rodzaju “BHP”.
Mój tata – człowiek, który przez całe życie był zaangażowany w ciężką, fizyczną pracę, która sprawia, że wstydzę się moich miękkich rąk – odwiedził Brukselę we wrześniu ubiegłego roku. Przeglądając scenę, gdy robotnicy wykopali naszą drogę, potrząsnął głową, zdumiony. “Ani hełmu, ani gogli, ani ochrony słuchu” – mówi
MOŻLIWOŚCI – UWAŻAJĄC PRZEMIESZCZANIE DO BRUKSELI, BELGII
Mniej więcej w tym czasie, trzy lata temu, zdecydowaliśmy, że Andrew i ja spełnimy nasze marzenie o życiu w Europie. Szukaliśmy papierkowej roboty, sprzedaliśmy nasz dom i nasze rzeczy oraz znaleźliśmy tymczasowe miejsce zamieszkania w Amsterdamie przed naszym ostatnim przeprowadzką do Belgii.
Nasz czas w Amsterdamie był pełen biurokracji i komplikacji. Kilka razy myśleliśmy, że się poddamy, ale w końcu wszystko zaczęło się zbierać. Jednak podczas całego zamieszania zostawiliśmy sobie bardzo mało czasu na znalezienie stałego domu w Belgii.
Nie mieliśmy pojęcia, w jakim obszarze chcielibyśmy mieszkać. Nie mieliśmy pojęcia, jak wyglądały różne społeczności. W rzeczywistości odwiedziliśmy Brukselę tylko przez jeden długi weekend, rok wcześniej, zanim się tam przeprowadziliśmy. Postanowiliśmy wynająć eksperta ds. Relokacji, aby nam pomógł.
W tym czasie wiedzieliśmy, czego potrzebujemy: wolnostojący dom z wystarczająco dużym dziedzińcem dla naszego Świętego Bernarda i wystarczająco dużo miejsca dla Andrzeja, siebie i naszych czterech kotów.
Mieliśmy jeden weekend na polowanie w domu. Nasz ekspert od przeprowadzek przedstawił nam sześć domów. Żadne z nich nie pasuje dokładnie do rachunku. W ostateczności pokazała nam dom w małej wiosce. To było najlepsze z tego, co widzieliśmy i zdecydowaliśmy się go wziąć.
Szybko naprzód dwa i pół roku, a tu jesteśmy, wciąż w Everberg. Podczas gdy nadal lubimy nasz dom i obszar, w którym mieszkamy, wiem, że nie wybrałbym go, gdybym mógł spędzić trochę czasu w Belgii, zanim ostatecznie osiądę. Również po tym, jak od jakiegoś czasu mieszkaliśmy w Europie, odkryliśmy, że zmieniły się nasze potrzeby i pragnienia w miejscu zamieszkania.
Od naszego przyjazdu nasz święty Bernard zmarł, negując potrzebę naszego dużego ogrodu. Doszliśmy również do wniosku, że oboje nienawidzimy pracy w stoczni. Chociaż uwielbiam uprawiać rzeczy w doniczkach na moim balkonie, mój prawdziwy ogród kwiatowy jest poważnie zaniedbany.
Odkryliśmy także, że nasza kanadyjska koncepcja przestrzeni zmieniła się po zamieszkaniu w Belgii. Dla zaledwie dwóch osób dodatkowa przestrzeń w naszym domu wydaje się teraz marnowana, mimo że nasz większy, kanadyjski dom wydawał się wtedy mały i zatłoczony.
Ale naszym największym powodem do rozważenia przeprowadzki jest przekonać. Ponieważ nie jeżdżę w Belgii, moja swoboda w podróżowaniu została ograniczona przez prawie nieistniejący transport publiczny przez nasz dom. Andrew chciałby także, aby elastyczność nie musiała jeździć wszędzie, przez cały czas.
Jako rozwiązanie rozważamy przeniesienie się do granic Brukseli. Obecnie żadne z nas nie chce mieszkać w centrum miasta. Myślimy, że mieszkanie z dużym balkonem w jednej z wyludnionych gmin, które ma stację metra, byłoby naszym obecnym ideałem.
Tym razem jednak bierzemy to bardzo powoli. Badamy dzielnice, którymi jesteśmy zainteresowani – poświęcając czas na odwiedzanie ich o różnych porach dnia. Sprawdzamy również usługi i transport publiczny w tych obszarach. Przede wszystkim sporządzamy listę naszych potrzeb i potrzeb w przyszłym domu, z zamiarem trzymania się go w jak największym stopniu.
Uważam to za zabawne, że ta lista tak drastycznie różni się od listy, którą sporządziliśmy, kiedy przybyliśmy do Belgii. Żadnemu z nas nie podobałby się pomysł mieszkania w Brukseli w tym czasie, a po zakupie naszego pierwszego kanadyjskiego domu przysięgaliśmy, że skończyliśmy z mieszkaniem.
Teraz jednak widzę, że nie da się przewidzieć, jak zmieni się z biegiem czasu wasze okoliczności, upodobania i potrzeby. Może ten ruch się nie wydarzy, a może miejsce, w którym skończymy, będzie zupełnie inne niż to, co teraz wyobrażam. Na razie mam tylko oczy otwarte i czekam na właściwą właściwość, by powiedzieć “Witaj w domu”.
W poniższym filmie znajduje się wideo z Youtube z festiwalu Tomorrowland w Belgii. Jeśli możesz sobie pozwolić, idź tam na imprezę z randką😉